W przypadku zaginięcia osoby trzeba działać od razu

W czwartek w siedzibie MSWiA zorganizowano konferencję ekspercką pt. "Poszukiwanie osób zaginionych w oparciu o narzędzia, wiedzę i doświadczenie zorganizowana przez Fundację ITAKA - Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych.

"W Polsce rocznie zgłaszanych jest około 13 tysięcy przypadków zaginięć osób. Ze statystyk wynika, że kluczowe znaczenie w poszukiwaniu tych osób mają pierwsze dni. Podkreślił, że w związku z tym ważne jest dobre współdziałanie służb i instytucji, które angażują się w proces poszukiwania osób zaginionych" - powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek.

O komentarz, dotyczący zaginięć i poszukiwania osób PAP zapytała obecnych na konferencji ekspertów. Prezes zarządu Fundacji ITAKA Anna Jurkiewicz podkreśliła, że działać trzeba natychmiast po zaginięciu. Dodała, że zgłosić należy się zarówno na policję, jak i do Fundacji ITAKA. "Mamy wsparcie psychologiczne, prawne, socjalne i poszukiwawcze" - powiedziała.

Mł. insp. Małgorzata Puzio-Broda z Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji opowiedziała o kampanii informacyjnej #JestemTuCZEKAM, dotyczącej problemu zaginięć osób powyżej 60. roku życia, zorganizowanej przez KGP. "Celem kampanii było uwrażliwienie społeczeństwa na problem zaginięć seniorów" - powiedziała. Podkreśliła, że nie jest to problem marginalny, a zarejestrowanych zaginięć wśród osób powyżej 60. roku życia w ciągu roku jest około 2 tys. Dodała jednak, że takich przypadków jest dużo więcej, jednak nie wszystkie są rejestrowane.

Według niej pierwszy krok w przypadku zaginięcia seniora to zadzwonienie na numer alarmowy, aby policja mogła od razu zacząć działać. "Ważne jest, żeby mieć przy sobie, jak zgłosimy się do jednostki policji, aktualne zdjęcie seniora. Trzeba przygotować również informacje o tym, w co zaginiona osoba była ubrana, czy choruje lub przyjmuje jakieś leki, czy zdarzyło się coś w życiu tej osoby, co mogło mieć wpływ na to, że się oddaliła" - dodała.

Zapytana o to, po jakim czasie od zniknięcia osoby należy zgłosić zaginięcie, odpowiedziała, że nie ma żadnego określonego czasu. "Rozwiewam mity na temat 48 godzin. My najlepiej znamy swoich bliskich i wiemy, kiedy nieobecność czy brak kontaktu jest niepokojący" - powiedziała. Podkreśliła, że zawsze lepiej jest odwołać zaginięcie, niż nie zgłosić go w odpowiednim czasie.

Ratownik grupy podhalańskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (GOPR) Rafał Chrustek, mający doświadczenie w organizacji akcji poszukiwawczych osób zaginionych, na pytanie w jakim okresie roku jest najwięcej zgłoszeń, podkreślił, że "w zasadzie nie ma już okresów, w których jest luźniej". Dodał, że późna jesień - na przełomie listopada i grudnia - nie jest aż tak intensywnym czasem jak reszta roku, ale - jak zastrzegł - "cały czas coś się dzieje". Zaznaczył, że liczba zgłoszeń, które z roku na rok obsługuje GOPR cały czas rośnie. "W stosunku do zeszłego roku jest to ponad 20 proc. więcej zgłoszeń, które obsługujemy" - powiedział.

Jak stwierdził, praca ratowników GOPR nie ogranicza się jedynie do poszukiwania zagubionych turystów w górach. "Tak samo szukamy ludzi w depresji, z różnymi zaburzeniami mentalnymi, ludzi, którzy uprawiają sporty w terenie czy pracowników, którzy tam pracują" - powiedział.

Zapytany o to, jaka nowa technologia jest aktualnie najbardziej pomocna w prowadzeniu poszukiwań osób zaginionych, odpowiedział, że są to systemy dronowe. "To nawet nie jest dron, tylko system pracy urządzeń bezzałogowych wraz z całym oprzyrządowaniem" - dodał. Drony, z których korzystają ratownicy wykorzystują m.in. techniki: termowizyjne, namierzania telefonu czy transportowania sprzętu, w miejsca, w których jest on potrzebny.

Kom. Konrad Gajda, kierownik sekcji przewodników psów specjalnych MTR z wydziału poszukiwań i identyfikacji osób w biurze kryminalnym KGP, powiedział, że do poszukiwania osób zaginionych wykorzystywane są również psy mantrailingowe. Mantrailing jest formą tropienia przez psy, polegającą na podążaniu za zapachem człowieka do miejsca, w którym ślad się kończy.

"Pies pozwala najczęściej ukierunkować poszukiwania i wskazać ich ciąg dalszy" - podkreślił. Zaznaczył, że ich zadaniem jest wypracowanie ostatniego najświeższego zapachu osoby zaginionej i podążenie za nim. Według eksperta jest to przydatne w momencie, gdy służby nie wiedzą, co się stało z zaginioną osobą i gdzie prowadzić poszukiwania.

Na pytanie o to, jaka rasa jest najczęściej wykorzystywana w akcjach poszukiwawczych, odpowiedział: "w naszej sekcji przeważa rasa Bloodhound i Posokowiec bawarski". Podkreślił, że psy myśliwskie są najczęściej wykorzystywane do tropienia osób zaginionych, ponieważ mają naturalne predyspozycje do tropienia węchowego.

Według danych KGP w 2023 roku zaginęły łącznie 12722 osoby. Wyraźny wzrost osób zaginionych widać w grupie osób powyżej 25. roku życia. Statystyki wykazują, że częściej osobami zaginionymi byli mężczyźni. Z kolei w grupie osób poniżej 17. roku życia odwrotnie - tam większość stanowiły nastolatki oraz dziewczynki. (PAP)

kblu/ agz/